TATTOO NO TATTOO MOTO
Tattoo no Tattoo Moto to wrocławski warsztat customujący motocykle, w stylu „tracer“, „scrambler“ i „cafe racer“. Warsztat powstał z pasji i miłości do starych motocykli z lat kiedy życie było prostsze, a rzemieślnicy żyjący z pracy własnych rąk byli tak powszechni jak obecnie telefony komórkowe. We wszystkim co robimy staramy się łączyć pasję z pełnym profesjonalizmem, dlatego też w motocyklach i z motocyklami robimy wszystko.
KIM JESTEŚMY?
Tatto no Tatto Moto to Bartosz Głodek i Marcin Chabowski, dwaj przyjaciele, którzy dostrzegają piękno w rzeczach mniej powierzchownych, doceniając doświadczenie i ponadczasowe piękno klasycznych motocykli. Uważają, że stare motocykle mają w sobie to coś, są proste, a jednocześnie wymagające. Jesteśmy artystami w dosłownym znaczeniu. Bartosz Głodek dla przyjaciół „Bart“ jest z wykształcenia fotografikiem z zawodu zaś grafikiem i człowiekim od mulimediów. Marcin „Chabo“ Chabowski gdy nie bawi się szlifierką (to jego ulubiona zabawka w warsztacie) jest aktorem. Można go oglądać na deskach Teatru Ad Spectatores we Wrocławiu.
GDZIE NAS ZNALEŹĆ CO ROBIMY?
Tattoo no Tattoo Moto mieści się w przedwojennym garażu z 1932 roku na
wrocławskich Krzykach. Custom garage Tattoo no Tattoo Moto to mała (na razie) firma ale ma w swoim gronie ludzi, którzy nie boją się wyzwań. Pasjonaci starych motocykli, którzy podczas przebudowy nadają im seksowne kształty, w których człowiek się zakochuje i traci dla nich głowę.
Nie mamy detalicznego salonu, sklepu, butiku etc. ale nasz garaż otwarty jest dla gości do późnej wieczorowej pory. Jeżeli znudził Cię design nowoczesnych
motocykli i pragniesz mieć coś niepowtarzalnego w swoim garażu, na co
z zazdrością będą zerkali inni to warto abyś się z nami skontaktował i odwiedził nasz custom garage Tattoo no Tattoo Moto.
„Nie liczy się dla nas czas jaki poświęcamy na dany projekt, liczy się zamierzony efekt oraz jakość wykonania detali. Od siebie i kontrahentów wymagamy cierpliwości, perfekcji…, pasji“
Zapraszamy na nasze profile, na Facebooku, Twitterze i Instagramie.
Pozdrawiamy,
Tattoo no Tattoo Moto
Bartosz Głodek i Marcin Chabowski